M. Ryszka: Głód jest wielki

- Jestem już jakiś czas w Bełchatowie, serce jest tutaj, więc myślę, że wszyscy w szatni będą podwójnie zmotywowani, żeby wygrać mecz z Widzewem i pokazać, że GKS Bełchatów jest wciąż mocną drużyną - powiedział m.in. Marcin Ryszka, który wchodząc na boisko w 78. minucie piątkowego meczu z Sandecją Nowy Sącz, wrócił do gry po niemal rocznej pauzie spowodowanej poważną kontuzją.