Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

M. Węglewski przed Sandecją

M. Węglewski przed Sandecją

Kończą się powoli przygotowania do piątkowego meczu 26. kolejki Fortuna 1 Ligi z Sandecją Nowy Sącz. Przed tym trudnym dla "Brunatnych" wyzwaniem na kilka pytań odpowiedział trener GKS Bełchatów, Marcin Węglewski.

Czy przed meczem brałby trener remis w Sosnowcu w ciemno?

- Zdecydowanie nie.

Mecz z Zagłębiem zaczął się fatalnie, ale od tej 18. minuty, kiedy graliście w przewadze, mogliście zrobić wiele, by to spotkanie wygrać. Jeden punkt to niedosyt.

- Dlaczego od 18. minuty? Już do tego czasu byliśmy na połowie przeciwnika i tam staraliśmy się zrobić użytek z piłki. Przede wszystkim dobrze odbieraliśmy, natomiast straciliśmy bramkę w kuriozalny sposób. Broniliśmy strefą a nasz zawodnik w tym momencie krył indywidualnie otwierając całkowicie strefę, po której w taki prosty sposób tracimy po raz kolejny bramkę. To jest nasz mankament, bo przeciwnicy dają nam prezenty a my ich nie wykorzystujemy, natomiast prezenty, które my rozdajemy, przeciwnik wykorzystuje w 100%.

Podczas konferencji prasowej powiedział pan, że czegoś brakuje, żeby trafiać w ten prostokąt. Brakuje umiejętności czy zawodnicy są "zablokowani"?

- Generalnie podczas konferencji staram się nie wypowiadać w tym tonie, ale emocje biorą górę. Wiadomo, że chodzi o głowę i wyłącznie o głowę. Za każdym razem gonimy, gonimy i jeszcze raz gonimy, wiedząc tak naprawdę od samego początku, że wszyscy nas skazywali na to, że będziemy się bronić przed degradacją. To raz. Dwa - jesteśmy jedynym zespołem w pierwszej lidze, który się zimą osłabił. Trzy – jeśli od dawna nie ma zwycięstwa, to trudno, żeby morale były na dobrym poziomie, żeby wszystko wychodziło i widać było ten paraliż wśród chłopaków. Nie można im zarzucić tego, że nie chcą, nie można im zarzucić tego, że nie realizują planu. Głowa blokuje wszystko, głowa zabija motorykę i umiejętności piłkarskie a to przekłada się na boisko. W sytuacjach, w jakich traciliśmy piłkę albo jak przygotowywaliśmy grę, to widać, że zawodziła głowa.

Do zdobycia jest jeszcze 27 punktów, ale najpierw trzeba tego pierwszego zwycięstwa, które pozwoli „zaskoczyć”. Tymczasem przed GKS pojedynek z zespołem, który nie przegrał 14 kolejnych spotkań.

- Jestem przekonany, że jak to zwycięstwo przyjdzie, to ta seria się odwróci i będzie ona w drugą stronę nabijała punkty. Jak się przełamać, to z najlepszymi a dzisiaj Sandecja jest najlepszym zespołem Fortuna 1 Ligi. Wygrywa wszystko, widać, że „załapała”, zawodnicy dobrze się czują i zdobywają hurtowo punkty.

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 863134