M. Węglewski: Grać odważniej
Za drużyną GKS Bełchatów ostatnia jednostka treningowa przed wielkosobotnim meczem w Łodzi. Przed pojedynkiem z ŁKS swoimi przemyśleniami podzielił się trener "Brunatnych", Marcin Węglewski.
Dwa remisy z rzędu nie uchroniły przed spadkiem na ostatnie miejsce w tabeli. Tego trener bardzo chciał uniknąć.
- Za nami pięć wiosennych kolejek, w których słabo punktowaliśmy a rywale nie śpią, odrobili straty do nas. Może to i lepiej, nie mamy nic do stracenia, może zejdzie z nas ta presja oraz bojaźń i zaczniemy wreszcie grać odważniej i wygrywać.
W walce o utrzymanie ma pomóc ostatni nabytek, Valērijs Šabala. Jak Pan oceni ten transfer?
- Udało się zamknąć zimowe okienko pozytywnym transferem. Valērijs to zawodnik, który ma kilka klubów w CV, ale przede wszystkim umie zdobywać bramki. Tego bardzo potrzebujemy, bo jesteśmy zespołem, który najmniej ich strzelił w lidze. Żeby się utrzymać, trzeba wygrywać, a do tego niezbędne są gole. Jego pojawienie się w klubie jest dla nas bardzo ważne. Wierzę, że będzie dobrze.
Czy do pojedynku z ŁKS podchodzicie jakoś szczególnie czy jak do kolejnego rywala?
- W naszym przypadku nie ma innego wyjścia. Musimy patrzeć tylko na to, że gramy mecz, w którym do zdobycia są trzy punkty i zapomnieć o otoczce. Pokora jest również bardzo ważna. Podchodzimy z nią do każdego rywala, tym bardziej do ŁKS, który jest kandydatem do awansu, ma bardzo dobrą kadrę, uznanych zawodników, trenera, który wiele już w polskiej piłce zrobił, więc będzie to bardzo wymagający przeciwnik, ale musimy się mu przeciwstawić, by myśleć o zdobyczy punktowej.