"Brunatni" przegrywają z faworytem

W meczu 20. kolejki Fortuna 1 Ligi drużyna GKS Bełchatów przegrała z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 1:2 (1:0). "Brunatni" prowadzili od 8. minuty po debiutanckim golu Macieja Masa, ale w drugiej połowie goście doprowadzili w dość kontrowersyjnych okolicznościach do zwycięstwa 2:1.
Pierwszą połowę bardzo dobrze rozpoczęli bełchatowianie, którzy zaskoczyli rywala agresywną grą. Już w 3. minucie Jakub Bator silnie uderzył, ale były giekaesiak Łukasz Budziłek wybił piłkę z trudem na rzut rożny. Pięć minut później "Brunatni" wyszli na prowadzenie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Waldemara Gancarczyka piłkę głową do siatki skierował Maciej Mas. To jego debiutancki gol dla GKS. W 36. minucie Jakub Bator wyszedł sam z kontrą, ale jego dynamiczną akcję zatrzymali defensorzy Termaliki. W samej końcówce tej połowy jeden z gości minimalnie przestrzelił głową. To był sygnał faworyta, że będzie trudniej. Za tę część gry należy pochwalić giekaesiaków, którzy postawili naprawdę trudne warunki.
Sporo musiało się wydarzyć w szatni Termaliki naprawdę sporo, bo "Słoniki" od początku ruszyły do ataku, co przełożyło się na groźne sytuacje. W 54. minucie Adam Radwański efektownymi "nożycami" kieruje piłkę obok słupka naszej bramki. W 63. minucie po płaskim uderzeniu Zemana futbolówka przeleciała centymetry obok prawego słupka. 120 sekund później doszło do pierwszej kontrowersji, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusz Grzybek zderzył się z Bartoszem Żurkiem a sędzia Tomasz Marciniak podyktował rzut karny i upomniał naszego pomocnika żółtą kartką. Po raz trzeci z rzędu gola przeciwko bełchatowianom zdobył Roman Gergel. W 70. minucie Damian Hilbrycht uderzył silnie z pola karnego, ale to nie był problem dla "Budziła". Pięć minut później Sebastian Zalepa uratował nas przed niechybną utrata gola.
Chwilę później piłka po próbie Artema Putiwcewa trafiła w poprzeczkę. W 84. minucie doszło do drugiej kontrowersji. Po nabiciu przez Marcina Sierczyńskiego Sebastiana Boneckiego sędzia odgwizdł rzut rożny dla... Termaliki. Po chwili dośrodkowanie na gola zamienił głową Kacper Śpiewak. W ostatniej minucie zmiennik Szymon Łapiński uderzył z powietrza, ale piłka przeleciała obok słupka. To była ostatnia sytuacja bełchatowian w tym spotkaniu.
Za tydzień giekaesiacy zmierzą się na wyjeździe z GKS Tychy.
SKRÓT MECZU
GKS Bełchatów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2
Maciej Mas 8. - Roman Gergel 65. (k), Kacper Śpiewak 85.
GKS Bełchatów: 25. Leonid Otczenaszenko - 70. Marcin Sierczyński, 91. Mateusz Bartków, 33. Sebastian Zalepa, 2. Mateusz Szymorek - 19. Waldemar Gancarczyk (67, 16. Mikołaj Grzelak), 8. Damian Hilbrycht (89, 55. Jakub Staszak), 5. Michał Pawlik, 11. Maciej Mas (58, 9. Patryk Winsztal), 38. Bartosz Żurek (89, 7. Szymon Łapiński) - 99. Jakub Bator (67, 14. Filip Laskowski).
Bruk-Bet Termalica: 1. Łukasz Budziłek - 13. Mateusz Grzybek, 97. Wiktor Biedrzycki, 77. Artem Putiwcew, 3. Marcin Grabowski - 8. Samuel Štefánik, 95. Sebastian Bonecki, 16. Paweł Żyra (63, 9. Kacper Śpiewak), 10. Adam Radwański (81, 22. Michal Hubínek), 66. Martin Zeman (90, 19. Michal Bezpalec) - 7. Roman Gergel (90, 2. Patryk Czarnowski).
żółte kartki: Żurek, Winsztal - Żyra, Radwański, Bezpalec.
sędziował: Tomasz Marciniak (Płock).
Fot. Adrian Mielczarski