Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

Pierwszy wyjazdowy punkt z Sandecją

Pierwszy wyjazdowy punkt z Sandecją

W ostatnim meczu 9. kolejki Fortuna 1 Ligi drużyna GKS Bełchatów zremisowała z Sandecją Nowy Sącz 0:0 i wraca z pierwszym w historii punktem z tego stadionu. Bełchatowianie nie stracili też gola w trzecim kolejnym spotkaniu tego sezonu.

Dobra organizacja w defensywie obu drużyn spowodowała, że nie było to porywające widowisko z dużą ilością sytuacji podbramkiwych. Gospodarze walczyli o pierwszy punkt w sezonie a bełchatowianie o inauguracyjne zwycięstwo. W poczynaniach zespołów było widać nerwowość, zobaczyliśmy sporo niedokładnych podań, za to nikt nie odstawiał nogi walcząc o każdą piłkę.

Początek należał do gospodarzy, którzy zepchnęli "Brunatnych" do defensywy, czego efektem były groźne próby pomiędzy 10. a 11. minutą. Najpierw Rubio oddał strzał obok słupka a niedługo później Kamil Ogorzały oddał kopnął piłkę z pola karnego, jednak na posterunku był Paweł Lenarcik. Kilka sekund po tym kolejna próba rywala i piłkę z linii bramkowej wybija Seweryn Michalski. W 23. minucie coraz lepszą grę bełchatowian mógł udokumentować golem Łukasz Wroński, ale futbolówka po jego płaskim strzale pofrunęła obok "długiego" słupka bramki Sandecji. W 40. minucie powinien paść gol, kiedy to piłka trafiła do niepilnowanego w polu karnym Bartłomieja Eizencharta, ale nasz młodzieżowiec posłał ją centymetry obok słupka! To była, jak się później okazało, najlepsza sytuacja dla bełchatowian. W doliczonym czasie gry silnie z rzutu wolnego uderzył Michał Walski, po czym Lenarcik kapitalną interwencją uratował nas przed stratą gola.

W drugiej części spotkania już tylko emocji nie było, dominowała walka o piłkę i skuteczna defensywa. Trenerzy przeprowadzili komplet dziesięciu zmian (W GKS dwa debiuty - Macieja Masa i Dawida Błanika), ale nie zmieniło to znacząco obrazu gry. Jedyne poważne zagrożenie z naszej strony to mocne uderzenie Eizencharta, ale piłkę z trudem złapał bramkarz "Sączersów". Miejscowi także próbowali coś zdziałać z przodu, ale to nie był dobry mecz dla ofensywych poczynań w efekcie czego zespoły dopisały sobie po punkcie.

Już w najbliższy piątek drużyna GKS Bełchatów uda się na drugi wyjazd z rzędu, tym razem najbliższy z możliwych, bo do Łodzi, gdzie zmierzy się o godz. 17:40 z 9. w tabeli Widzewem.

Sandecja Nowy Sącz - GKS Bełchatów 0:0

Sandecja: 31. Dawid Pietrzkiewicz - 9. Adrian Danek, 5. Dawid Szufryn, 90. Tomasz Boczek, 3. Daniel Dziwniel - 27. Damian Chmiel (80, 88. Paweł Mandrysz), 33. Bartłomiej Kasprzak (76, 30. Wiktor Żołądź), 16. Michał Walski, 14. Rafael Victor (66, 20. Maciej Korzym), 19. Kamil Ogorzały (80, 71. Artem Dudik) - 7. Rubio (76, 10. Damir Šovšić).

GKS Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 70. Marcin Sierczyński, 4. Seweryn Michalski, 21. Mariusz Magiera, 2. Mateusz Szymorek - 30. Łukasz Wroński (65, 23. Dawid Błanik), 74. Jakub Witek (75, 10. Dawid Flaszka), 5. Michał Pawlik, 71. Patryk Makuch (87, 9. Patryk Winsztal), 24. Bartłomiej Eizenchart (87, 99. Jakub Bator) - 59. Przemysław Zdybowicz (65, 11. Maciej Mas).

żółte kartki: Magiera, Pawlik, Michalski, Błanik.

sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec)

Mecz bez udziału publiczności

Fot. Adrian Maraś/ sandecja.pl

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 2886692