IV liga: Niecodzienny mecz w Szczercowie
W meczu 32. kolejki IV ligi drużyna rezerw PGE GKS Bełchatów, pomimo prowadzenia do 75. minuty dwiema bramkami, uległa w Szczercowie miejscowej Astorii 2:4 (2:0). Młoda ekipa kończyła to niezwykle ciekawe spotkanie w osłabieniu.
Do wspomnianej wyżej minuty podopieczni Krystiana Kieracha prowadzili 2:0 po trafieniach Mikołaja Boćka (rzut karny na Maćku Łabędzkim) i Łabędzkiego po asyście Patryka Nouriego. W 75. minucie Albin Maciejewski powinien podwyższyć wynik na 3:0 i "zamknąć" wynik, ale trafił z około trzech metrów w słupek. Po chwili poszła akcja gospodarzy, która zakończyła się zdobycie gola kontaktowego. W 79. minucie kontuzji doznał wpuszczony niedawno na plac gry Mateusz Orski, a że limit zmian był już wykorzystany, bełchatowianie grali do końca spotkania w dziesięciu. Te sytuacje dodały wiatr w skrzydła grającej niezwykle ambitnie ekipie ze Szczercowa, która zdobyła jeszcze trzy bramki i wywalczyła cenne trzy punkty.
Astoria Szczerców - PGE GKS II Bełchatów 4:2
76., 81., 88., 93. - Mikołaj Bociek 40. k, Maciej Łabędzki 74.
Skład GKS II:
Kamil Bruchajzer - Jakub Paluszkiewicz (73. Mateusz Orski), Damian Michalski, Marcin Wdowiak, Marcin Szóstakiewicz - Mikołaj Raś (57. Michał Lewandowski), Mikołaj Bociek - Albin Maciejewski, Patryk Nouri, Krystian Pałczyński (68. Piotr Góralczyk) - Maciej Łabędzki (75. Jacek Bloch)