Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

Porażka z GKS Tychy

Porażka z GKS Tychy

Najwyższą domową porażką w tym sezonie zakończył się dla GKS Bełchatów mecz ostatniej kolejki rundy jesiennej. Bełchatowianie ulegli aż 1:4 GKS Tychy.
 
Gospodarze zaatakowali jako pierwsi, lecz strzał Dawida Kocyły był niecelny i futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Goście objęli prowadzenie w 12. minucie za sprawą celnej główki Marcina Biernata, który wykorzystał złą interwencję Pawła Lenarcika. Bełchatowianie doprowadzili do wyrównania w 26. minucie, po tym jak Mateusz Marzec wykorzystał rzut karny za faul na Emilu Thiakane. Dla "Marcowego" był to 11. gol w tym sezonie, który przesunął go na fotel lidera klasyfikacji strzelców (ex aequo z Omranem Haydarym z Olimpii Grudziądz). W 36. minucie gospodarze mogli cieszyć się z drugiego trafienia, kiedy to po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Marcin Grolik główkował w boczną siatkę. Niestety na sześć minut przed końcem pierwszej połowy nasz kapitan skierował piłkę do swojej bramki, po tym jak z rzutu wolnego mocno w pole karne zacentrował Łukasz Grzeszczyk.
 
Druga część gry mogła podobać się kibicom zgromadzonym na GIEKSA Arenie, dostarczając sporo emocji. Zaczął Paweł Czajkowski, który w 51. i 55. minucie oddał dwa strzały z dystansu. Pierwszy z trudem wybił przed siebie Konrad Jałocha a drugi o centymetry minął poprzeczkę. W 63. minucie przypomniał o sobie "Marcowy", który huknął z 18 metrów nad poprzeczką. Był to moment, w którym gospodarze otrząsnęli z widocznej przewagi tyszan. Dwie minuty później bardzo mocno uderzył Wiktor Putin, dla którego był to pierwszy kontakt z piłką po wejściu na boisko 60 sekund wcześniej. Za to w 68. minucie kapitalną paradą popisał się Lenarcik, którego próbował pokonać Grzeszczyk. Cztery minuty później świetnie w polu karnym zachował się Kocyła, którego strzał na rzut rożny wybił rosły golkiper GKS. Za to w 81. minucie defensor tyskiego przeciwnika - Maciej Mańka - popisał się techniką i w ładnym stylu umieścił futbolówkę w siatce.
 
120 sekund później kibice na stadionie byli świadkami kontrowersji, po tym jak piłka uderzona przez Kocyłę minęła najprawdopodobniej linię bramkową, lecz nie zostało to dostrzeżone przez sędziów tego spotkania. Podobnie minutę później, kiedy to gwizdek arbitra Artura Aluszyka milczał gdy futbolówka trafiła w rękę. Ostatni akcent sobotniego pojedynku to rzut karny dla tyszan po faulu Marcina Grolika, który po ręce "Lentiego" wykorzystał Grzeszczyk.

W następną sobotę o godz. 15:00 w Olsztynie bełchatowianie rozpoczną rundę rewanżową.

GKS Bełchatów - GKS Tychy 1:4
Mateusz Marzec 26. (k) - Marcin Biernat 12., Marcin Grolik 39. (s), Maciej Mańka. 81, Łukasz Grzeszczyk 90. (k)

GKS Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 16. Mikołaj Grzelak, 3. Marcin Grolik, 5. Michał Kołodziejski, 2. Mateusz Szymorek - 8. Paweł Czajkowski, 10. Dawid Flaszka - 14. Bartosz Biel (82, 7. Bartłomiej Bartosiak), 20. Mateusz Marzec, 11. Émile Thiakane (64, 15. Viktor Putin) - 6. Dawid Kocyła (88, 18. Maciej Mas).

GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha - 5. Maciej Mańka, 4. Marcin Biernat, 3. Łukasz Sołowiej, 20. Bartosz Szeliga - 24. Dominik Połap, 7. Jakub Piątek, 31. Keon Daniel, 8. Łukasz Grzeszczyk, 17. Sebastian Steblecki (90, 13. Łukasz Moneta) - 27. Mateusz Piątkowski (84, 32. Szymon Lewicki).

żółte kartki: Kołodziejski, Czajkowski, Grolik - Grzeszczyk.

sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)

widzów: 1.750

Fot. Adrian Mielczarski

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 2886351