Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

A. Derbin: Schrzaniliśmy sprawę

A. Derbin: Schrzaniliśmy sprawę

Po meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi z oczywistych względów w zupełnie różnych nastrojach byli szkoleniowcy GKS Bełchatów i Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Artur Derbin:

- Bez ogródek, bo dzisiaj schrzaniliśmy sprawę. Nic nie zapowiadało do przerwy, że ten mecz może się skończyć takim wynikiem. Kibice mogli do tego momentu oglądać naprawdę dobry mecz z obu stron. Natomiast rozsypaliśmy się momentalnie po stracie pierwszej bramki, potem poszła druga, potem czerwona kartka. Drużyna Podbeskidzia poszła za ciosem. W szeregi Podbeskidzia wdarł się entuzjazm i siła mentalna. Nie byliśmy w stanie już reagować w tym momencie. Trudna sprawa dla nas, ale musimy sobie z tym poradzić.

GKS jest jedynym zespołem bez wyjazdowej wygranej. Zapytany o przyczyny tej niemocy trener GKS powiedział:

- Próbuję znaleźć odpowiedź na to pytanie... Jadąc pod Klimczok zakładaliśmy sobie walkę z całych sił o zwycięstwo. Do tego pierwszego gola naprawdę dobrze to wyglądało z naszej strony. A straciliśmy ją tuż po tym, jak Maciek Mas miał dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Tuż po tym poszedł kontratak. Na ten moment są to dla nas traumatyczne przeżycia, jeśli chodzi o wyjazdy, ale każda porażka przybliża cię do zwycięstwa i liczymy, że ta karta sie odwróci.

Krzysztof Brede:

- Dokonaliśmy dużo analiz, pokazaliśmy drużynie, jak powinniśmy się zachowywać w naszej organizacji, gdzie popełniliśmy błędy. Podeszliśmy do tego odpowiednio. Wiedzieliśmy, że to będzie taki mecz, w którym będziemy prowadzić grę, dominować, dużo grać bocznymi sektorami gry. Musieliśmy też przyspieszać grę, wygrywać pojedynki 1 na 1. Przede wszystkim dostarczać te piłki w pole karne. Przed samym meczem mówiliśmy, że musimy dobrze dośrodkowywać, nawet w tygodniu o tym mówiliśmy, były dwie jednostki specjalnie poświęcone temu.

- Cieszy to, że tak pierwsza bramka padła, bo do pewnego momentu odpowiednio się bronili. Wszystko, co przewidywaliśmy na ten mecz, potwierdziło się. Bełchatów gra kapitalnie, jeśli chodzi o kontrę, tak awansowali do pierwszej ligi. Zaskoczyli tym całe środowisko - właśnie swoją konsekwencją i wypracowanymi schematami. Dzisiaj w kilku sytuacjach mieliśmy zagrożenie z ich strony. Byliśmy na to wszystko przygotowani, przećwiczyliśmy to. Dużą rolę odegrał też drugi zespół. Tak się modelowo pracuje na zachodzie i tak staramy się robić to my. Za to naprawdę brawa, że też możemy tak działać. Wiedzieliśmy, jak będą grać stałe fragmenty gry, to co zakładaliśmy to było realizowane przez zespół, stąd też Bełchatów nie zrobił nam za dużo krzywdy. Sami wiemy, że gra w ataku pozycyjnym nie jest łatwa. Lepsi mają z tym problem i tutaj ważna jest konsekwencja. Zespół wyszedł dobrze na drugą połowę. I to dośrodkowanie Danielaka - o to chodziło, żeby takie piłki dostarczać, bo wiemy że Marko jest kapitalny, jeśli chodzi o pojedynki główkowe. Jeżeli dostanie piłkę, wtedy ją skończy, jeżeli nie, wtedy trudno, żeby coś wyczarował. Tego zabrakło w Olsztynie i gdybyśmy tam tak zagrali to pewnie wywieźlibyśmy stamtąd punkty. Cieszy, że zespół rozumie to co zakładamy i wiemy nad czym pracować. Chcemy się rozwijać.

Mat. tspodbeskidzie.pl/ własne
Fot. Adrian Mielczarski

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 2886757