Giekaesiacy komentują wygraną
Paweł Lenarcik: - Cieszę się, że utrzymujemy zero z tyłu i wygrywamy. Wykonujemy niesamowitą robotę na boisku, nie ma odpuszczania i kalkulacji. Mam nadzieję, że w całym sezonie przyniesie to efekty. W drugiej połowie Odra wyżej na nas wyszła, a to się wiąże z tym, że ciężej utrzymywać się przy piłce z tyłu. Jeśli nawiązujemy do naszych ostatnich meczów domowych, prowadziliśmy w nich do przerwy. Zespół, który przegrywa, otwiera się w drugiej połowie i dzisiaj może nie do końca to wykorzystaliśmy. Nie oznacza to, że gorzej wyglądamy, a jak już pokazaliśmy, jesteśmy w stanie odpierać ataki przeciwnika przez cały mecz.
Artur Golański: - Najważniejsze dla nas są trzy punkty i to, że twierdza Bełchatów nadal jest niezdobyta. Wiedzieliśmy, że zespół Odry przyjedzie odpowiednio zmotywowany, bo są w dołku. Wiedzieli, że jesteśmy mocni u siebie, ale nie był to łatwy mecz. Przeciwnicy próbowali przebijać się do naszej bramki, ale tak naprawdę nie mieli żadnej stuprocentowej sytuacji. Gdyby przed przerwą wpadła bramka na 2:0, pewnie podcięlibyśmy Odrze skrzydła. Ważne, że dalej graliśmy swoje i realizowaliśmy swój plan. Przed nami wyjazd z Sandecją i na tym się skupiamy. Jak zawsze zagramy o trzy punkty.
Mateusz Marzec - Zagraliśmy kolejny mecz na zero z tyłu i wygraliśmy trzeci raz z rzędu w tym sezonie u siebie. Odra nie stworzyła sobie jakichś klarowniejszych sytuacji, których my mimo wszystko mieliśmy więcej. Cieszy nas to, że pomimo środowego terminu kibice doceniają naszą pracę i pojawili się tak licznie na stadionie.
Fot. Piotr Tokarczyk