Po zwycięskim meczu z Ruchem Chorzów swoimi opiniami podzielili się także zawodnicy PGE GKS Bełchatów. Tym razem ci odpowiedzialni głównie za defesywne aspekty gry.

Marcin Ryszka:

- Dobre przygotowanie w zimowym okresie dało właściwy efekt. Udało mi się dziś zdobyć bramkę, która dała trzy punkty, z czego się podwójnie cieszę. Myślę, że od początku spotkania w miarę kontrolowaliśmy jego przebieg. Co do konkurencji w środku pola, to „Bociu” i „Rambo” dobrze wyglądają w treningach, dlatego trzeba jeszcze mocniej przykładać się do pracy i wywalczyć ten pierwszy skład. Kolejny cel? Zdobyć kolejnego gola, najlepiej w meczu z Górnikiem.

Paweł Czajkowski:

- Zwycięstwo bardzo cieszy, bo ważny było dobre wejście w tę rundę. Zagraliśmy dość agresywnie, dlatego Ruch nie mógł sobie na zbyt wiele pozwolić. Nie przypominam sobie klarownej sytuacji z ich strony. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku, zagraliśmy skutecznie z przodu, więc to zasłużone trzy punkty. Robimy wszystko, by przecinać piłki rywala a po odbiorze staramy się dokładnie zagrać piłkę kolegom do nogi i to daje efekty. Cieszę się, że „Rycha” strzelił dziś swojego debiutanckiego gola, bo na niego zasłużył. Mamy w tym duecie teraz po jednej bramce i mam nadzieję, że dołożymy kolejne.

Paweł Lenarcik:

- To, że nie miałem dziś zbyt wiele pracy, to zasługa całego zespołu. Nie bronie tylko ja, tylko cała drużyna – od „dziewiątki” po bramkarza. Cieszę się, że kolejny raz gramy na zero z tyłu i oby tak dalej, bo dzięki temu na pewno będziemy zdobywać punkty. Po każdym meczu „wybronionym” czy po prostu bez straty gola ta pewność siebie rośnie i nie myśli się przed kolejnym spotkaniem, czy broni się dobrze czy źle, ale wchodzi pewien automatyzm. Z Danielem Niźnikiem znam się długo, jest między nami fajna rywalizacja, teraz ja bronię, są dobre wyniki, ale ta moja postawa wynika m.in. z tego, że cały czas mnie naciska w walce o skład.

<< powrót do wszystkich aktualności