Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

Viktor Putin: Jest jak w rodzinie

Viktor Putin: Jest jak w rodzinie

Po podpisaniu kontraktu do czerwca 2021 roku swoimi wrażeniami podzielił się z nami nowy nabytek PGE GKS Bełchatów, Viktor Putin. Były pomocnik Wisły Sandomierz cieszy się ze sportowego awansu i czeka na nowe wyzwania.

Viktor, jakie są Twoje pierwsze wrażenia po tym, jak podpisałeś swój pierwszy profesjonalny kontrakt w Polsce?

- Wrażenia są na pewno pozytywne, jestem zadowolony, że jestem częścią tej rodziny, bo widać, że to jest rodzina, gdzie jeden drugiego wspiera. Na pewno będę się starał pomóc drużynie w osiągnięciu najwyższych celów.

Kiedy pojawił się temat Viktora Putina w Bełchatowie?

- Mniej więcej w połowie grudnia zeszłego roku dostałem pierwszą informację, że jest możliwość przyjechać do Bełchatowa i sprawdzić podczas testów moją przydatność w drużynie wyższej ligi. Okazało się, że moje umiejętności zostały pozytywnie zweryfikowane a ja będę starał się w rundzie wiosennej udowodnić, że nie ma tu pomyłki i podziękować, że we mnie uwierzono.

Treningi i sparingi pokazały, że dobrze się odnajdujesz w tej drużynie.

- Sam fakt, że tak dobrze mnie przyjęto, powoduje, że na boisku czujesz się pewniej, nie ma spięcia, bo czuję wsparcie i wskazówki od kolegów a ja jestem w staniu pokazać w pełni swoje możliwości.

Podpisałeś dwuipółletni kontrakt, więc wiążesz się z naszym klubem na dłużej.

- Wierzę, ze ten klub stać na więcej, bo warunki, drużyna, zaplecze i ludzie wokół GKS zasługują na to, by być wyżej a ja chcę być częścią tej historii.

Mocno odczułeś to zainteresowanie Twoją osobą po świetnym meczu przeciwko Koronie Kielce w barwach Wisły?

- Zdecydowanie tak. Po tym meczu wszystko poszło do góry. Pojawiło się duże zainteresowanie ze wszystkich stron, liczne telefony, wywiady i smsy. Ciekawy czas.

Powodem nie był tylko udany występ i sensacyjny awans Wisły, ale także Twoje, mocno charakterystyczne nazwisko.

- Oczywiście i z jednej strony jest z tym ciężko, bo gdy ktoś słyszy moje nazwisko, zaraz pojawia się żarcik w moją stronę. Z drugiej strony w jakimś sensie pomaga, bo to dość głośne nazwisko i moja osoba bardzo zostaje w pamięci. Gdy dołożyło się bramki przeciwko Koronie, to ten rozgłos powstał w naturalny sposób. Czasem to jednak męczy, bo jeśli to nawet nie są złośliwości, to jednak chciałbym, by kojarzono mnie z dobrym piłkarzem, Viktorem Putinem a nie nazwiskiem tego pana z Rosji.

A propos pisowni Twojego imienia. Chcesz, by używać formy przez „V”.

- Od samego początku pobytu w Polsce walczę z tym, bo dominuje tu pisownia przez „W”. U moich dokumentach widnieje jednak „Viktor” i tę formę uważam za poprawną. Gdy zobaczę gdzieś tak napisane moje imię to mnie to bardzo cieszy.

Twoje główne boiskowe atuty?

- Jestem ofensywnie nastawionym zawodnikiem z lepszą lewą nogą. Praca w defensywie nie stanowi też dla mnie problemu.

Jesteś wraz z drużyną w tym najtrudniejszym etapie przygotowań. Czy możesz powiedzieć, że tak mocno jeszcze nie pracowałeś?

- To na pewno jedne z najcięższych przygotowań, ale już czuję, że łapiemy tę kondycję, że to już powoli wchodzi w nasze nogi. Nie ma aż takiego zmęczenia, to dlatego, że sztab szkoleniowy tak te przygotowania zorganizował. Jak trzeba „przepalić” to się „przepala” a jak jest potrzeba, by popuścić, to są luźniejsze treningi.

Jak Twoja rodzina zareagowała na kontrakt w drugoligowym klubie?

- Bardzo się cieszyli, bo długo czekali na ten moment, kiedy zacznę grać na poziomie centralnym. To się w końcu udało, jest kontrakt w dobrym klubie, więc moi bliscy są zadowoleni.

Komu chcesz szczególnie podziękować za dotychczasową drogę?

- Na pewno trenerowi Wisły Sandomierz, Dariuszowi Pietrasiakowi, u którego podczas półrocznego pobytu dużo się nauczyłem. To człowiek, który dużo osiągnął w polskiej piłce, także w GKS Bełchatów. Jestem zadowolony, że udało się trafić właśnie do niego, dzięki czemu wszystko się tak potoczyło.

- Dziękuję także kibicom Wisły, którzy dobrze mnie przyjęli a po meczu Pucharu Polski z Odrą Opole powiedzieli, że mocno trafiłem do ich serc i że będą mi kibicować, gdy pójdę gdzieś dalej, w dalszej karierze. Zostaliśmy w dobrych kontaktach. Z powodu dobrych relacji fanów GKS Bełchatów i sandomierskiej Wisły, z niektórymi z nich jeszcze nie raz się zobaczę.

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 2883262