Wysoka wygrana z KKS Kalisz
Bardzo dobry mecz w wykonaniu drużyny PGE GKS Bełchatów mogli dziś obejrzeć kibice na boisku nr 1 Miejskiego Centrum Sportu. Podopieczni Artura Derbina pokonali w swoim drugim sparingu czołowy zespół III ligi, KKS 1925 Kalisz 4:0 (3:0). Szczególnie piękne były trafienia z dystansu Patryka Mularczyka i Bartłomieja Bartosiaka.
Giekaesiacy wyszli na środowe spotkanie w bardzo podobnym składzie jak przeciwko ŁKS Łódź, ale efekt w pierwszej połowie efekt bramkowy był jeszcze lepszy. Już w 12. minucie po podaniu z lewej strony Mariusza Magiery piłkę z 18 metra uderzył prawą nogą Patryk Mularczyk a ta wpadła niemal w „okienko” bramki kaliszan. Po kilku minutach Mikołaj Grzelak z dystansu trafił prosto w bramkarza. Przewaga bełchatowian nie podlegała dyskusji a udokumentowana została ładną akcją w polu karnym, kiedy Marcin Ryszka podał do Emile Thiakane, ten zagrał do "Mulara", młodzieżowiec oddał piłkę Senegalczykowi a on wyłożył piłkę testowanemu Viktorowi Putinowi, który wbił futbolówkę do pustej bramki. Jedenaście minut później Patryk Mularczyk dopadł do odbitej od Thiakane piłki i wykorzystał sytuację sam na sam. Na koniec tej części po dwójkowej akcji z Przemysławem Zdybowiczem, Mularczyk oddał silny strzał, po którym wywalczyliśmy jeszcze rzut rożny. Wynik nie uległ już jednak zmianie.
Na drugą część sparingu wyszła zupełnie nowa jedenastka, w tym nieobecni w Łodzi Patryk Rachwał i Bartłomiej Bartosiak. Pierwszy czujność bramkarza z Kalisza sprawdził strzałem z dystansu Bartosz Biel, ale chybił o pięć metrów. O nieco mniej pomylił się wkrótce Konrad Matuszewski, tym razem nad poprzeczką. Jakiś czas później Mikołaja Bociek wpakował piłkę głową do siatki, ale sędzia odgwizdał faul jednego z giekaesiaków. Ten sam zawodnik, ponownie głową, uderzył piłkę po centrze z rzutu rożnego, ale futbolówka po koźle pofrunęła nad poprzeczką. Swoją sytuację miał także Hubert Tylec, który kropnął z dystansu, ale piłka po lekkim rykoszecie przeleciała obok słupka. Większa przewaga bełchatowian w końcówce przyniosła efekt w postaci kapitalnego gola Bartłomieja Bartosiaka, który lewą nogą tuż zza linii „szesnastki” trafił piłką w „okienko”. Na koniec Dawid Kocyła huknął jeszcze centymetry nad poprzeczką i udany test został zakończony.
Kolejne granie czeka nas w najbliższą sobotę o godz. 12:00 również na boisku nr 1 MCS a rywalem PGE GKS Bełchatów będzie Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
PGE GKS Bełchatów - KKS 1925 Kalisz 4:0
Patryk Mularczyk 12., 36., Viktor Putin 27., Bartłomiej Bartosiak 87.
PGE GKS Bełchatów:
I połowa: 1. Paweł Lenarcik - 14. Marcin Sierczyński, 3. Marcin Grolik, 2. Mariusz Magiera, 16. Mikołaj Grzelak - 80. Paweł Czajkowski, 26. Marcin Ryszka - 47. Wiktor Putin, 90. Patryk Mularczyk, 11. Emile Thiakane - 98. Przemysław Zdybowicz
II połowa: 12. Daniel Niźnik - 8. Mateusz Stolarczyk, 74. Damian Michalski, 4. Mikołaj Bociek, 41. Bartosz Biel - 20. Patryk Rachwał, 97. Konrad Matuszewski - 44. Dawid Kocyła, 65. Bartłomiej Bartosiak, 66. Hubert Tylec - 96. Sebastian Szerszeń
KKS 1925 Kalisz:
I połowa: Kamil Kosut - Damian Ślesicki, Mateusz Gawlik, Mateusz Żytko, Marcin Radzewicz, Mateusz Żebrowski, Todor Trajanow, zawodnik testowany, Mikołaj Neuman, Gabriel Vidal, Mateusz Stefaniak
II połowa: Kamil Kosut - Tomasz Owczarek, zawodnik testowany, Marcin Lis, Jakub Staszak, Patryk Jarantowicz, Robert Tunkiewicz, Pawło Hordijczuk, Patryk Palat, Hubert Antkowiak, Gabriel Vidal
Fot. Michał Antczak