P. Mularczyk: Szanujemy ten punkt
Jednym z bohaterów sobotniego meczu z Radomiakiem był młodzieżowy pomocnik PGE GKS Bełchatów, Patryk Mularczyk, który po spotkaniu odpowiedział na kilka pytań.
W końcu się przełamałeś i to w jaki sposób!
- Długo czekałem na tę bramkę, bo we wcześniejszych meczach dochodziłem do sytuacji, ale nie udawało się trafić. Na szczęście drużyna w tym czasie punktowała, była dobra atmosfera a ja w treningach szlifowałem, żeby w końcu wpadło i udało się w tym ostatnim meczu u siebie. Tym milej będzie jechać za tydzień na urlop.
Jak z pozycji zawodnika przebiegało spotkanie z Radomiakiem?
- Mecz mógł się inaczej potoczyć, bo po golu na 1:0 za chwilę mieliśmy sytuację na drugiego. Gdyby to wpadło, końcowy wynik mógł być lepszy, ale to gdybanie. Z boiska czułem dziś, że ten mecz możemy wygrać i po bramce na 2:2 to my ruszyliśmy do ataku a Radomiak grał już trochę na czas. Ale nie udało się. Trzeba jednak szanować punkt z starciu z tak dobrym przeciwnikiem. Najważniejsze, że stale punktujemy, że tych porażek właściwie nie ma, dlatego pojedziemy z pozytywnym nastawieniem na Skrę, by wygrać to spotkanie.
Jak ocenisz tę przedłużoną rundę jesienną w wykonaniu PGE GKS Bełchatów?
- Moim zdaniem to jest udana runda i każdy powinien tak myśleć, skoro drużyna z tylu meczów przegrywa tylko dwa a dziewięć wygrywa. Wiadomo, że mogłoby być lepiej, bo były remisy, które mogliśmy zamienić na 3 punkty, ale z całości powinniśmy być zadowoleni.
Jesteś zawodnikiem wypożyczonym z ekstraklasowego Zagłębia Sosnowiec. Wiesz już, gdzie zagrasz na wiosnę?
- Nie wiem jeszcze, co Zagłębie dla mie szykuje, dowiem się pewnie w grudniu. Ja się w Bełchatowie bardzo dobrze czuje. Jeśli Zagłębie nie będzie mnie chciało na wiosnę u siebie, to z chęcią tu wrócę, jeśli będzie taka możliwość.