Przed drużyną PGE GKS Bełchatów drugi i ostatni trening w ramach przygotowań do meczu 1/16 Pucharu Polski z Miedzią Legnica. Zapytaliśmy przed nim trenera „Brunatnych” Artura Derbina, jakiej postawy rywala spodziewa się przy Sportowej.

- Trzeba powiedzieć o tym, że przyjeżdża do nas klasowa drużyna i może ma w tym momencie swoje problemy, to przypomnijmy, że jest beniaminkiem Ekstraklasy a zespół, pomimo zajmowanego miejsca w tabeli, często zbierał pochlebne opinie. Po tej derbowej wpadce ze Śląskiem Wrocław na pewno przyjadą do nas z dużą wolą rehabilitacji. Miedź będzie w środowym meczu faworytem, ale my będziemy chcieli sprawić w tym meczu niespodziankę.

Zapytany, czy tak jak w przypadku meczu 1/32 PP z Garbarnią możemy spodziewać się wielu zmian w składzie, trener odpowiedział:

- Pracujemy nad tym i po analizie raportu medycznego będziemy mogli określić już nawet nie osiemnastkę, bo ta się z różnych względów sama wyklarowała, ale tych jedenastu żołnierzy, którzy wyjdą na środowy mecz. Wyjdą z pewnym planem, bo po pierwsze będziemy mieli już w głowie ten niedzielny mecz ligowy, a po drugie trzeba wziąć pod uwagę to, że od początku sezonu gra u nas dość wąska grupa zawodników, więc będziemy chcieli wypuścić do boju zawodników, którzy obecnie mają najwięcej sił.

Jak twierdzi trener Miedzi, Dominik Nowak, faworytem są goście, ale „puchar tysiąca drużyn” ma to do siebie, że te niespodzianki lubią się zdarzać.

- To się okaże jutro po zakończeniu 90, 120 lub więcej minut. W żartach mówiłem, żeby chłopcy się nie wygłupili i temat „załatwili” po dziewięćdziesięciu. Oczywiście, traktujmy to z przymrużeniem oka, bo zdajemy sobie sprawę, jak ciężka to będzie przeprawa, z jakimi zawodnikami przyjdzie nam się mierzyć. Mimo wszystko liczymy na zaskoczenie rywala.

<< powrót do wszystkich aktualności