- Pierwsze dwadzieścia minut mieliśmy pod kontrolą i zazwyczaj brakowało ostatniego podania czy też porządnego wykończenia - powiedział w rozmowie z BELsport.pl obrońca PGE GKS Bełchatów, Marcin Sierczyński. Trochę przypadkowo straciliśmy gola i takie sytuacje zawsze podcinają skrzydła, ale w szatni padło kilka męskich słów, a to spowodowało, że wyszliśmy na boisko z zamiarem walki o trzy punkty - mówił po meczu prawy obrońca GKS - Marcin Sierczyński.

- W meczach domowych będziemy czuć się zdecydowanie lepiej, bo spotkanie w Katowicach nie poszło po naszej myśli. Chcemy podtrzymać dobre występy na własnym obiekcie, bo jesienią wyglądało to bardzo dobrze. Najważniejsza jest jednak, aby poprawić grę na wyjazdach, bo to jest klucz do tego, aby piąć się w górę tabeli - podkreśla Sierczyński.

- Każda wygrana napędza, choć tak jak mówisz tego typu dramatyczne zwycięstwo uskrzydla jeszcze bardziej. Jutro spędzamy czas z rodzinami, a od poniedziałku myślimy o najbliższym meczu - mówi nowy nabytek GKS, którego zapytaliśmy także o to jak czuje się w nowym miejscu. - W Bełchatowie jest mi bardzo dobrze. Ja, moja żona i synek zaaklimatyzowaliśmy się w Bełchatowie bardzo szybko, jestem raczej osobą kontaktową, w szatni panuje dobra atmosfera, a więc nic tylko trenować, grać i wygrywać - zakończył Marcin Sierczyński.

Źr. BELsport.pl

<< powrót do wszystkich aktualności