Słaby mecz i porażka w Katowicach

Po raz pierwszy od 1995 roku GKS Katowice pokonał na własnym stadnionie drużynę PGE GKS Bełchatów i było to zwycięstwo zasłużone. Gospodarze stworzyli dużo więcej okazji do zdobycia gola a najlepszym zawodnikiem w szeregach "Brunatnych" okazał się Maciej Krakowiak, który swymi interwencjami uratował zespół przed utratą kolejnych bramek.
W pierwszej połowie bełchatowianie praktycznie nie zagrozli Mateuszowi Kuchcie, natomiast GKS Katowice swoją dobrą grę udokumentował w 45. minucie, kiedy asystę byłego giekaesiaka, Marcina Flisa, strzałem z kilku metrów na bramkę zamienił Oliver Práznovský.
Druga część spotkania, które przy Bukowej obserwowała świetnie przygotowana grupa "Torfiorzy, przyniosła kilka lepszych fragmentów gry w wykonaniu przyjezdnych, ale nie wpłynęło to na zmianę wyniku. Pomimo trzech zmian i bardziej otwartej gry ze strony obu zespołów, "Brunatni" nie potrafili odnaleźć rytmu akcji ofensywnych, często dokonując złych wyborów lub rażąc nieskutecznością podań. Taka gra nie mogła przynieść cennego punktu i trzecia porażka na wiosnę stała się faktem.
GKS Katowice 1-0 PGE GKS Bełchatów
Oliver Práznovský 45
GKS Katowice: 96. Mateusz Kuchta - 4. Alan Czerwiński, 27. Mateusz Kamiński, 21. Oliver Práznovský, 3. Marcin Flis (75, 38. Bartosz Iwan) - 8. Maciej Bębenek (65, 19. Paweł Szołtys), 20. Sławomir Duda, 28. Povilas Leimonas, 11. Krzysztof Wołkowicz (85, 22. Tomasz Zahorski), 33. Adrian Frańczak - 7. Grzegorz Goncerz.
PGE GKS Bełchatów: 22. Maciej Krakowiak - 18. Lukas Klemenz, 42. Seweryn Michalski, 5. Václav Cverna, 8. Lukáš Kubáň - 25. Piotr Witasik (46, 9. Alen Ploj), 20. Patryk Rachwał (85, 10. Dawid Flaszka), 4. Damian Szymański - 16. Aghvan Papikyan, 7. Petr Zapalač, 23. Cezary Demianiuk (71, 15. Hieronim Gierszewski).
żółte kartki: Frańczak, Kamiński, Práznovský, Zahorski - Klemenz, Cverna.
Fot. Adrian Mielczarski