Sparing z ŁKS Łódź zakończył drugi tydzień przygotowań zespołu PGE GKS Bełchatów do startu sezonu 2017/2018. - To był bardzo ciężki tydzień - przekonuje trener Mariusz Pawlak.

- Mikrocykl treningowy w mijającym tygodniu był dla nas bardzo ciężki, ponieważ trenowaliśmy dwa razy dziennie, przez cały tydzień - wyjaśnia szkoleniowiec. - Ten etap przygotowań już zamykamy. Będziemy teraz trochę inaczej pracować, a myślami powoli już się koncentrujemy na zbliżającym się spotkaniu Pucharu Polski. Będziemy robić wszystko aby w stu procentach przygotować się do tego meczu - dodaje.

Zanim jednak rozegrany zostanie mecz rundy wstępnej Pucharu Polski z Rekordem Bielsko-Biała nasi piłkarze mają w planie m.in. grę kontrolną ze Skrą Częstochowa (środa, godz. 18). W trzech dotychczasowych sparingach każdy zakończył się remisem (0:0 ze Zniczem Pruszków, 1:1 z KKS Kalisz, 3:3 z ŁKS Łódź). - Dzisiaj zawodnicy wykonali dobrą pracę jeśli chodzi o motorykę. Chciałem żeby tak to wyglądało - cieszy się Pawlak.

- Dodatkowo paru zawodników zagrało dziś na nowych dla siebie pozycjach, ale wynikało to z towarzyskiego charakteru spotkania. Oglądaliśmy kilka naprawdę dobrych akcji w obu połowach. Przy straconych bramkach mogliśmy zachować się lepiej, ale postawa graczy to też składowa całego tygodnia pracy i błąd, który na odczuwalnym zmęczeniu miał prawo się pojawić - wyjaśnia opiekun I drużyny PGE GKS.

- Z meczu na mecz nasza współpraca wygląda coraz lepiej. Ci zawodnicy każdego dnia się poznają, zgrywają. Zaczynają zwracać uwagę na walory kolegów z boiska. Jest to proces, który potrwa jeszcze dłuższy czas, ale są już jego pierwsze owoce - kończy Mariusz Pawlak.

<< powrót do wszystkich aktualności