Giekaesiacy komentują wygraną
Po emocjonującym meczu z Legionovią swoimi opiniami podzielili się na gorąco trzej zawodnicy PGE GKS Bełchatów.
Dawid Flaszka:
- Wygraliśmy ten mecz, gramy dla kibiców i dla siebie. Bardzo chcieliśmy udowodnić, że tamto przegrane spotkanie w Wejherowie było przypadkiem. Udało się wygrać przed własną publicznością. Dziękuję tym kibicom, którzy przychodzą i nas wspierają.
- Nie będę teraz kwestionował decyzji arbitra, widać było jak sędziował, każdy może wyrazić swoje zdanie w tym temacie. Tak to pozostawię.
Przemysław Zdybowcz:
- Przyjąłem ze spokojem debiut w pierwszym składzie. W tygodniu trener dawał mi sygnały, że mogę wystąpić od pierwszej minuty. Cieszę się, że dał mi szansę, mam dopiero 17 lat i nawet te 45 minut to było dla mnie dużo. Myślę, że zagrałem w miarę dobrze unikając złych zagrań.
- Będę dalej walczył o skład. Jestem wychowankiem tego klubu i grać z herbem GKS Bełchatów, do tego w pierwszej drużynie, to dla mnie zaszczyt. Jeszcze nie tak dawno grałem przecież w juniorach w rocznikach 2000 i 1999, więc na pewno jest to dla mnie duże wyzwanie i honor.
Bartłomiej Bartosiak:
- Dążyliśmy do tego zwycięstwa a kibice nam pomogli swoim dopingiem. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale przegrywaliśmy. Odwróciliśmy jednak losy meczu i bardzo się cieszymy, bo tabela jest bardzo płaska. Musimy zdobywać punkty, żeby w końcówce sezonu spokojnie się utrzymać.
- Doping był nam bardzo potrzebny, fani też widzieli nasze zaangażowanie, wspólnie stworzyliśmy fajną atmosferę i wspólnie to wygraliśmy.