Mariusz Pawlak (PGE GKS Bełchatów):

- Dla Marka i dla mnie było to trudno spotkanie. Pierwsza połowa to przewaga Rakowa. My tak naprawdę nie stworzyliśmy zagrożenia i gdybyśmy przegrywali, to nie miałbym pretensji do zawodników, jeśli chodzi o wynik. Na pewno starali się zapobiec utracie bramki i wiemy, jak to się zakończyło. Na drugą część wyszliśmy zupełnie inaczej, przejęliśmy grę na siebie, co było mankamentem pierwszej połowie. Zaczęliśmy dłużej przetrzymywać piłkę. Raków ma wysokich zawodników, niejeden zespół NBA by się nie powstydził takich graczy i to bardzo dobry pomysł, nie ironizuję teraz. Mnie takich zabrakło, ale powiedziałem w przerwie, że nie zawsze wzrost jest decydujący, że albo będziemy wielcy po meczu albo malutcy. Cieszę się, że wygraliśmy. Wiadomo, że lepiej zdobyć bramkę po akcji, nad którą się pracuje nawet tygodniami. Tymczasem Patryk wykonał swoje zadanie perfekcyjnie a wcześniej mój bramkarz wybronił ten sam stały fragment. To było trudne spotkanie, z bardzo dobrym rywalem. Teraz nogi do lodu a jutro niektórzy także głowy, żeby nie pomyśleli, że ta liga jest już nasza. Inne zespoły będą miały tutaj trudne warunki i może stać się tak, że tylko my wygramy w Częstochowie.

Marek Papszun (Raków Częstochowa):

- Gratuluję rywalowi, bo nie jest to łatwe pokonać Raków. Dziękuję kibicom za frekwencję i doping, bo z taką sytuacją miałem po raz pierwszy do czynienia w Częstochowie. Niestety nie mogliśmy się odwdzięczyć  wynikowo. Moim zawodnikom nie można odmówić ambicji i zaangażowania. Nie odniosę się do kwestii piłkarskiej, bo może to źle zabrzmi w kontekście wyniku, więc meczu i sędziowania zarazem w tych newralgicznych sytuacjach nie będę oceniał, bo muszę to na spokojnie popatrzeć i przeanalizować. Proszę, by z tego wyniku nie robić końca Świata, bo ja wierzę w ten zespół i naszą prace. Kiedyś ten moment porażki musiał nadejść, szkoda tylko, że stało się to przed własną publicznością. Musimy się skoncentrować przed meczem wyjazdowym, żeby wynik sportowy poprawić.

Not. Michał Antczak
Fot. Adrian Mielczarski

<< powrót do wszystkich aktualności