Po wygranym sparingu z Lechią Tomaszów trener PGE GKS Bełchatów Mariusz Pawlak komentuje samo spotkanie, opisuje etapy pracy i odnosi się do gry nowego napastnika Daniela Ciechańskiego oraz testowanego Adama Nowaka.

- Wynik jest istotny, bo po to się wychodzi na boisko, żeby wygrywać, ale ja rozliczam przede wszystkim z tego, czy zawodnicy zrealizowali założenia. Mają grać zespołowo i wykonywać zadania. W Tomaszowie, podobnie jak w Kluczborku widziałem dużo pozytywów. To nie daje jeszcze powodów do hurraoptymizmu, mnie natomiast cieszy, że zawodnicy rozumieją, co im przekazujemy na odprawach a jeśli z czymś jest problem – pytają. Najważniejsze, żeby to, co jest dobre w treningach przenosili na mecze i odwrotnie, nie chcę żadnej przypadkowości. Moja w tym głowa, by wiedzieli, jak się poruszać na boisku.

- Ostatnio, jeśli chodzi o aspekt taktyczny, pracowaliśmy głównie nad grą w ataku. Teraz przechodzimy do pracy nad zadaniami defensywnymi, funkcjonowaniem całego zespołu w grze obronnej, z zachowaniami po stracie piłki. Pewnie, że chciałoby się kończyć mecze na zero z tyłu, ale rywale też chcą strzelić, więc błędy się pojawiają. Nad nimi trzeba popracować i eliminować. Myślę, że dwa ostatnie sparingi będą wykładnikiem naszych przygotowań, kiedy ten zespół się skrystalizuje

- Niestety w Tomaszowie Paweł Lenarcik i Szymon Zgarda doznali urazów, które mogą wyeliminować ich na dłuższy czas. Takie sytuacje mają miejsce w każdej drużynie. Oczywiście, że chciałbym mieć wszystkich do dyspozycji, by nie tracili tak ważnych dni na leczenie, ale taki jest los.

- Już wcześniej chciałem sprowadzić do Chojniczanki, udało się dopiero w Gryfie, teraz popracujemy w Bełchatowie. To piłkarz, który ciężko pracuje na boisku, wiem, że wybiega mecz, powalczy z rywalami, potrafi trzymać światło bramki. Widać, że może się wkomponować w zespół i jako zawodnik o innym charakterze niż Marcin Krzywicki będzie zdrową konkurencją, która może być tylko dobra dla ekipy.

- Co do Adama Nowaka to rozmawiałem z nim po sparingu, to był pozytywny występ okraszony bramką a decyzja co do jego przyszłości zapadnie na początku tygodnia.


Fot. M. Antczak

<< powrót do wszystkich aktualności