A. Derbin: Nie byliśmy sobą
Po ostatnim meczu w 2018 roku swoimi opiniami podzielili się szkoleniowcy PGE GKS Bełchatów i Skry Częstochowa.
Artur Derbin (PGE GKS Bełchatów):
- Podczas rozmowy z trenerem Skry obiecałem, że nie będę narzekał na sztuczną nawierzchnię, na której przyszło nam dziś zagrać i nie będę tego robił, natomiast mimo tygodnia pracy na „sztuce”, którą mamy u siebie do dyspozycji, niestety nie zaadaptowaliśmy się w optymalny sposób do tych nowych warunków. Mogę powiedzieć, że dziś nie byliśmy sobą. Brakowało nam właśnie tej płynności w atakach, gdzieś w tym pierwszym kontakcie mieliśmy problem z przyjęciem i podaniem. Paradoks polegał na tym, że w tej drugiej połowie, kiedy nasza gra wyglądała coraz lepie, straciliśmy bramkę i przegraliśmy ten mecz.
- Wychodzę z założenia, że albo wygrywasz albo się uczysz i dzisiaj to będzie dla nas lekcja, z której przyjdzie wyciągnąć wnioski. Dziś boli podwójnie, bo przez trzy miesiące będziemy z tą porażką żyć. Powinna ona z drugiej strony dodać motywacji do większej pracy. Oczywiście nie ujmuję rywalowi, gratuluję drużynie Skry jej trenerowi zwycięstwa oraz ostatnich wyników. Widać, że ta drużyna okrzepła po słabszym początku.
- Jeśli chodzi o Bartosza Biela, to jedziemy z nim na badanie usg. Sytuacja była mocno kontrowersyjna, chłopak walczył o piłkę przy linii, został zepchnięty po czym upadł barkiem na twardą nawierzchnię. Mam nadzieję, że nic poważnego nie będzie.
- W związku z tym, że nie będziemy się już raczej widzieć, życzę wszystkim kibicom piłki nożnej, szczególnie z Bełchatowa, Wesołych Świąt. Widzimy się po nowym Roku!
Paweł Ściebura (Skra Częstochowa):
- Dziękuję za gratulacje. Trudno nie zgodzić się ze słowami trenerami, bo w pierwszej połowie Bełchatów nie był stanie nam poważniej zagrozić. W drugiej partii oczywiście zaczął przeważać, ale to my zdobyliśmy bramkę. Piłka jest przewrotna i takie sytuacje się zdarzają. Wypracowaliśmy swój styl gry w tej rundzie, czyi bardzo szczelnie i odpowiedzialnie w defensywie, co przynosi efekt. Gratuluje mojej drużynie, bo pokazali charakter i dyscyplinę, do tego utrzymali passę bez straconego gola.
Fot. Adrian Mielczarski