A. Derbin: Wszystko na jedną kartę
Przed wyjazdowym spotkanie z Błękitnymi na pytania lokalnych mediów odpowiedział trener PGE GKS Bełchatów, Artur Derbin.
Chłodzi Pan głowy zawodnikom przed meczem w Stargardzie?
- Nie trzeba nic takiego robić, wszyscy mają świadomość tego, co przed nami. Tak na dobrą sprawę cel, który mamy do zrealizowania, nakreśliliśmy sobie na początku sezonu i ciężką pracą doszliśmy do tego momentu, że ten cel może być zrealizowany. Oczywiście to będzie trudna przeprawa, ale wybieramy się do Stargardu z tylko jednym zamiarem, nie oglądać się na innych, lecz wygrać.
To nie będzie łatwy mecz, bo Błękitni mają pewne utrzymanie i mogą sobie pozwolić na grę na większym luzie a wtedy gra się łatwiej.
- Zgadza się, ale prawda jest taka, że nie możemy patrzeć na przeciwnika. Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnim czasie dobrze punktują, nie tracą u siebie praktycznie bramek, natomiast my jesteśmy w takim momencie, że stawiamy wszystko na jedną kartę i jedziemy tam powalczyć o nasze marzenia. Aby one się spełniły, musi być zwycięstwo.
Czy treningi mają inny charakter przed takim meczem?
- Nic się nie zmienia, nie stawiamy mikrocyklu na głowie, tylko kontynuujemy tę pracę, którą idziemy od początku sezonu i przygotowujemy się patrząc głównie na siebie, ale i pod kątem przeciwnika.
Z Bartkiem Bartosiakiem w pierwszym składzie?
- To się wszystko okaże. Znakomicie spisał się w roli „jokera” w meczu z Widzewem i zasługuje na wyjście w podstawowym składzie, ale nie ma co jeszcze o tym rozmawiać.
Jak wygląda sytuacja kadrowa, czy mecz z łodzianami dał mocno w kość?
- Muszę przyznać, że emocjonalnie i fizycznie nasi zawodnicy byli niesamowicie wykończeni, trochę musieliśmy przez to wydłużyć okres regeneracji, ale potem wszystko wróciło do normy i na mecz z Błękitnymi będziemy w optymalnej dyspozycji.