Menu
Logo
2liga
Pge
Reklama

Trenerzy Pawlak i Rzepka o meczu

Trenerzy Pawlak i Rzepka o meczu

Prezentujemy wypowiedzi trenerów PGE GKS Bełchatów i Gryfa Wejherowo po sobotnim meczu 16. kolejki 2 ligi.

Piotr Rzepka (Gryf Wejherowo):

- Przegraliśmy ten mecz a celem było oczywiście co najmniej go zremisować. Nie dopisujemy jednak punktów a dodatkowo tracimy kilku zawodników na następny mecz. Ktoś mógłby pomyśleć, że to był brutalny mecz, ale to było o prostu duże zaangażowanie ze strony wszystkich piłkarzy a obie drużyny koniecznie chciały wygrać. Ja pomimo zerowego dorobku punktowego coraz bardziej zaczynam podziwiać moich chłopaków za to dzisiaj wyprawiali, szczególnie pod względem wolicjonalnym i chęci wrócenia do gry po tym jak od 7. minuty grali w osłabieniu na terenie drużyny, która jeszcze niedawno grała w Ekstraklasie. Praktycznie nie daliśmy się zdominować, wręcz przeciwnie, mamy jakieś sytuacje, ale piłka nie chciała wejść. Najbardziej boli to, że było tyle kartek, bo przed nami jeszcze trzy mecze a tracimy trzech – czterech zawodników a nasza kadra nie jest liczna i tym się bardziej martwię. Powtórzę – chylę czoła przed drużyną, wyszliśmy pięcioma młodzieżowcami, nie mieliśmy dużego pola manewru a mimo to byliśmy w stanie stawić czoło tak solidnemu rywalowi jak GKS. W piłce liczą się punkty a my ich nie dopisujemy. Często tak jest w futbolu, że jak jest sposób  i widowisko, to w pewnym momencie te punkty przyjdą. Mamy teraz dwa mecze u siebie, skupimy się na nim i wylizaniu ran po Bełchatowie.

- Jestem ponad 40 lat w piłce i takich meczów nie było zbyt wielu. To było dużo walki, ale gdybyśmy przenieśli to na wyspy brytyjskie, to  żaden mecz nie skończyłby się w komplecie. Dziś było dużo zaangażowania, ale nie było złośliwości ani brutalności. W ferworze walki w tej kontaktowej dyscyplinie sędziowie są w stanie wszystkie decyzje wytłumaczyć.

Mariusz Pawlak (PGE GKS Bełchatów):

- Naszym celem numer 1 było oczywiście zdobycie trzech punktów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nawet zwycięstwo z Kluczborkiem nie było efektowne i takie, jak sobie zaplanowaliśmy. Stwarzamy sobie sytuacje, ale znów zabrakło pewnych elementów. Jeśli nadal nie będziemy wykorzystywać , to będziemy się męczyć z każdym przeciwnikiem. Musimy grać z większym spokojem, bo to dziś było nam głównie potrzebne. Za mało było dziś zawodników, którzy „stanęliby” na piłce i wprowadziliby arytmię w grze. Była ona szarpana, mieliśmy sporo prostych strat a z tego Gryf wychodził dłuższym podaniem, wygrywał drugą piłkę i oddawał strzały z dystansu. Wielkie słowa uznania za to, co zrobił Bartek, bardzo dobrze przyjął piłkę i świetnie uderzył. Takie ładne gole już zdobywaliśmy i mam nadzieję, że jak sobie to obejrzymy ponownie, to niektórzy uwierzą, że można takie gole strzelać. Na pewno moi zawodnicy wykonali dużą pracę, ale niepotrzebnie tyle jej sobie zgotowali przez straty i nerwowość. Mamy kilki doświadczonych zawodnych, którzy powinni sobie z tym radzić. Dziś wyglądało to średnio, choć oczywiście były dobre momenty, które mogą cieszyć.

 

<< powrót do wszystkich aktualności

Najbliższe mecze GKS

Fotogalerie

Reklama

 

   

KLUB BIZNESU GKS BEŁCHATÓW




 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY

Pge

PARTNER LIGI



PARTNERZY TECHNICZNI


 



PARTNERZY MEDIALNI



PARTNER MEDYCZNY



 

GKS na Twitterze

GKS na YouTube

GKS na Facebooku

Projektowanie stron internetowych Master-NET | Polityka prywatności | 2864864